Pożyczając pieniądze w firmie pożyczkowej na ich zwrot będziesz miał maksymalnie 61 dni (InCredit, Money Man). Jeśli nie spłacisz pożyczki w terminie, pożyczkodawca będzie miał prawo rozpocząć procedurę windykacyjną i obarczyć Cię dodatkowymi kosztami. Dziś podpowiemy z jakimi konsekwencjami powinieneś się liczyć, zwlekając ze zwrotem szybkiej pożyczki.

Jeszcze kilka miesięcy temu, przed wprowadzeniem w życie ustawy antylichwiarskiej, koszty związane z nieterminową spłatą zobowiązania mogły być naprawdę wysokie.

Nierzadko zdarzało się, że miesięczny koszt monitów, czyli przypomnień o zadłużeniu i konieczności spłaty pożyczki wynosił nawet 40% kwoty chwilówki.

Osoby, które chciały „kupić trochę czasu”, by móc wygenerować potrzebną do spłaty kwotę mogły nieustannie przedłużać termin zwrotu gotówki. Oczywiście słono za to płacąc.

Jak sytuacja wygląda obecnie?

Zgodnie z nowym prawem maksymalne opłaty, wynikające z opóźnienia w spłacie pożyczki wynoszą obecnie równowartość 6-krotności stopy lombardowej NBP, czyli 15% w skali roku.

Oznacza to, że w przypadku pożyczki w kwocie 1000 zł, 1 dzień opóźnienia w spłacie będzie kosztował Cię 0,41 zł, 15 dni - 6,16 zł, a 30 dni – 12,33 zł.

Trzeba przyznać, że w porównaniu z kwotami monitów przed wprowadzeniem nowego prawa, to przysłowiowe grosze.

Nie tylko finansowe konsekwencje

Jeśli mimo ponagleń pożyczkobiorca wciąż nie spłaci swojego zadłużenia, pożyczkodawca będzie mógł skierować sprawę do zewnętrznej firmy windykacyjnej lub wystąpić na drogę sądową.

Biorąc pod uwagę fakt, że firmy pożyczkowe przestały zarabiać na spóźnialskich klientach, robią to zdecydowanie chętniej i szybciej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Dobrym przykładem może być tutaj firma Pandamoney. W umowie pożyczkowej, zawieranej z tym pożyczkodawcą możemy przeczytać:

„Niezwrócenie całkowitej kwoty pożyczki wraz z odsetkami i z dodatkowymi kosztami w terminie może spowodować przekazanie zobowiązań Pożyczkobiorcy z tytułu zadłużenia do agencji windykacyjnej lub podjęcie działań sądowych wobec Pożyczkobiorcy po 7 dniach od pierwszego bezskutecznego wezwania do zapłaty otrzymanego przez Pożyczkobiorcę.”

Sprawa może zostać więc przekazana do zewnętrznego windykatora szybciej niż może nam się wydawać.

Zewnętrzna windykacja i co dalej?

Jeśli sprawa zostanie przekazana do zewnętrznej firmy windykacyjnej, oprócz kwoty pożyczki i ewentualnych opłat dodatkowych będziemy musieli pokryć również koszty windykacyjne.

Jeśli sprawa trafi na sądową wokandę, kolejnym etapem może być zajęcie przez komornika wynagrodzenia, a nawet majątku.

Wpis do rejestru dłużników

Jeśli opóźnienie w spłacie będzie trwało więcej niż 60 dni, pożyczkodawca ma prawo umieścić dane dłużnika w rejestrze dłużników – Krajowym Rejestrze Długów, Rejestrze Dłużników ERIF lub BIGInfo Monitorze.

Kwota zadłużenia powinna wynosić co najmniej 200 zł (już z odsetkami).

Co ważne, pożyczkodawca ma obowiązek poinformowania dłużnika o zamiarze wpisania jego danych do rejestru dłużników. Powinien zrobić to, wysyłając list polecony, co najmniej 30 dni przed dokonaniem wpisu.

Wpis do bazy dłużników może utrudnić Ci tak prozaiczne czynności jak podpisanie umowy z operatorem internetu lub telefonii komórkowej.

Informacja w Biurze Informacji Kredytowej

Kolejną konsekwencją nieterminowej spłaty może być przekazanie informacji o zadłużeniu do Biura Informacji Kredytowej. Taka informacja pogorszy historię kredytową pożyczkobiorcy i znacząco obniży jego scoring w BIK-u.

Jeśli pożyczkobiorca spłaci swój dług, obowiązkiem wierzyciela będzie poinformowanie o tym rejestry dłużników. Taka informacja sprawi, że dane spóźnialskiego klienta zostaną z nich usuniete.

W przypadku BIK-u sprawa nie wygląda jednak tak dobrze.

Negatywna historia kredytowa może ciągnąć się za Tobą nawet przez 5 lat, znacznie utrudniając zaciąganie kolejnych pożyczek czy kredytów.

Szybka pożyczka reklama